to ten czas...przyszedl, juz dlugo nosilam sie z pomyslem blogowania w miejscu drugim..drugim moim wlasnym,osobistym.Miejscu przemyslen pisanych, miejscu gdzie o Prawdzie mozna jasno mowic, o Bogu,wierze i wartosciach...ale chce,potrzebuje -bez wyjasnien-zwyczajnie, codziennie...Zawdzieczam Bogu zycie doslownie bez przenosni.
O i mam wpis numer jeden:)zaczelam wiec.....
dziękuję za zaproszenie :)
OdpowiedzUsuńbędę gościć...miejsce to wyjątkowe....
I ja będę zaglądać, jeśli można, nieśmiało...
OdpowiedzUsuńGratuluję odwagi pójścia za pragnieniem!